piątek, 7 września 2012

S02EP01

Witam wszystkich po tej bardzo długiej przerwie ; D
Czas rozpocząć sezon 2 TME. Mam nadzieję, że będzie wam się podobał i obiecuję, że w tym sezonie wątek przepowiedni sióstr zostanie rozwiązany i dowiecie się która z nich przeżyje, no cóż, ja już wiem i myślę, że podjęłam odpowiednią decyzję ; )
W zakładce "Strażniczki żywiołów" dodałam dwie postacie: Olivię i Cassie (która pojawiła się w retrospekcji 1x21)
Opening do sezonu 2 postaram się niedługo opublikować bo na razie mam
kłopoty z przesyłaniem ; (
No więc serdecznie zapraszam do czytania ; D


Rozdział 23 „Nowy początek”
[2x01 "A new beginning"]
Aby być w stanie opisać to co teraz czuję musiałam czekać aż dwa lata. Wiele się zmieniło, wiele przecierpiałam. Odczuwałam radość, czasami gniew, zdarzały się chwile w których po prostu zapragnęłam uciec gdzieś daleko. Nie wiedziałam co tak naprawdę powinnam czuć po tym wszystkim. Straciłam wspaniałą przyjaciółkę i najprawdziwszą miłość. Ale teraz jestem w pełni gotowa aby pokazać kim stawałam się przez ten okropny pierwszy rok w Tryox. Stałam się kimś nowym, kimś innym. Jestem gotowa przyjąć na siebie cały urok świata. Mogę cierpieć, odczuwać radość, ból, smutek... To wszystko jest przecież takie naturalne, uczucia, nawet te najbardziej przykre czynią nas ludźmi, a o to właśnie mi chodzi, chce pozostać człowiekiem.”
Alex zamknęła pamiętnik ze łzami w oczach. Wspomnienia zawsze doprowadzały ją do łez. Jednak minęły już dwa lata i dziewczyna obiecała sobie więcej o tym nie myśleć. Wstała z łóżka i stanęła przy drzwiach pokoju. Spojrzała ostatni raz na idealnie wysprzątany pokój, jej wzrok przemknął przez puste półki na ścianach.
-Alex! Przyjechały! - usłyszała z dołu głos Katherine. Dziewczyna pośpiesznie otarła łzy z policzków i zbiegła po schodach na dół. Stanęła tuż przy starszej siostrze. Obie patrzyły się na drzwi wejściowe. Po chwili usłyszały tupanie na zewnątrz i naciśnięcie klamki. Do domu weszły Melody i jakaś nieznana Alex dziewczyna. Była to niska, szczupła blondynka o smutnych niebieskich oczach. Jej włosy były kręcone tak samo jak u Alex. Dziewczyna spojrzała na Kat i Alex.
-Cześć. - powiedziała nieśmiało. Katherine obdarzyła ją ciepłym uśmiechem.
-Witaj w Tryox. - powiedziała Katherine.
-Na pewno jesteś zmęczona podróżą Nicole. - odezwała się Melody. Blondynka przytaknęła. - Chodź pokażę ci twój pokój.
Mel wskazała ręką na schody i obie ruszyły na górę. Kat i Alex odprowadziły je wzrokiem.
-Gdzie Nate? - zapytała Alex gdy tylko zniknęły im z oczu.
-Zasnął z Amelią. - odpowiedziała Kat. - Powinnyśmy już iść.
-Racja. - zgodziła się Alex. Siostry ruszyły ku drzwiom.
-Pewnie Luke już na ciebie czeka. - odezwała się Kat.
-Nie dzisiaj. Jest pełnia, pamiętasz?
-A no tak. Zapomniałam. - przyznała Katherine.
Siostry wyszły z domu.
-Jestem ciekawa kiedy Anna się wyprowadzi. Ostatnio w kółko biega po domu i otwiera okna. - powiedziała rozbawiona Kat. - Jak ona to określiła? „Czuć tu psem”.
Alex uśmiechnęła się.
-Podejrzewam, że ona czeka aż z nim zerwę. - powiedziała Alex.
-A masz zamiar to zrobić? - zapytała Kat otwierając drzwi swojego auta.
-Oczywiście, że nie. - powiedziała Alex wsiadając do samochodu. Dziewczyna odczuła dziwne wrażenie, że ktoś je obserwuje. Wyjrzała na chwilę z pojazdu i pierwsze co rzuciło jej się w oczy to męska postać stojąca po drugiej stronie ulicy. Alex wydała z siebie zduszony okrzyk.
-Co się stało? - zapytała Kat. Alex spojrzała na siostrę, a potem ponownie w stronę postaci. Nikogo tam nie było.
-Nic takiego. - powiedziała zdezorientowana. - Chyba jestem zmęczona bardziej niż mi się wydawało.
Alex ponownie wsiadła do samochodu. Dziewczyny odjechały, nie zdając sobie sprawy z tego, że tajemnicza postać nie była jedyną która je obserwowała. Między domami można było zauważyć przemykający cień.
***
Była już późna noc. Alex spała spokojnie w swoim pokoju. Nagle uniósł się nad nią tajemniczy cień. Dwie dłonie okryte w czarne rękawice zaplotły się na szyi dziewczyny, gdy nagle Alex otworzyła oczy. Ale były to przerażająco czarne oczy. Dziewczyna spojrzała wściekle na napastnika. Ten natychmiast puścił jej szyję.
-Atakujesz silniejszych od siebie. - powiedziała Alex demonicznym głosem. - Niemądrze.
Cień zaczął się oddalać. Alex wstała.
-Chcesz je wszystkie zabić, ale to głupota. - ciągnęła dalej Alex. - Bo gdy nadejdzie przebudzenie, ona – Alex wskazała na swoje własne zdjęcie stojące na szafce. - zabije was wszystkich. A ja z rozkoszą użyczę jej do tego swojej mocy.
Cień zniknął. Alex uśmiechnęła się. Jej oczy wróciły do normy. Dziewczyna zdziwiona tym gdzie właśnie stoi wróciła do łóżka.
***
Katherine i Alex siedziały w kuchni swojego nowego domu, a mieszkały teraz w starej rezydencji Damona.
-Nie wierzę, że po dwóch latach znowu lunatykowałaś. - powiedziała Kat. - Myślisz, że to ten twój demon.
-Jestem tego pewna. - powiedziała Alex. - Niestety niczego nie pamiętam.
Nagle siostry usłyszały zamykające się drzwi wejściowe. Kat wyjrzała przez okno.
-Ktoś przyszedł? - zapytała Alex.
-Raczej wyszedł. - powiedziała zdziwiona Kat. Alex zmarszczyła czoło.
-Kto?
-Nigdy mi nie uwierzysz. - powiedziała Katherine. - To był Damon.
Alex wytrzeszczyła oczy. Obie siostry spojrzały na wchodzącą do kuchni Anne.
-Jak tam noc? - zapytała Alex. Anna uśmiechnęła się.
-Wspaniale. - powiedziała.
-Czyli Damon spisał się doskonale. - powiedziała rozbawiona Kat. Anna spojrzała zdziwiona na przyjaciółki.
-Chciałam wam powiedzieć, że wrócił ale... - zaczęła Anna.
-Zapomniałaś? - zapytała zdenerwowana Alex.
-Nie bałam się bo...
-Bo co?! - zapytała Kat.
-Bo on nienawidzi Alex! - dokończyła Anna. W pomieszczeniu nastała głucha cisza.
-Jak to mnie nienawidzi? - odezwała się w końcu Alex.
-Obwinia cię o śmierć Diany i o to co się stało z Chrisem.
Alex poczuła jak serce bije jej coraz szybciej.
-Co się stało z Chrisem? - zapytała przerażona. Anna zrobiła smutną minę.
-Po odejściu on... - Anna wzięła głęboki oddech. - stał się prawdziwym wampirem.
-Co masz na myśli? - zapytała Alex drżącym głosem.
-Jest teraz taki jak dawny Damon? - zapytała Kat. Anna pokręciła głową.
-Jest gorszy. - powiedziała. - Damon powiedział, że w Chrisie nie ma już uczuć. Może się uśmiechać czy śmiać ale wewnątrz jego nie ma żadnych uczuć, ani radości ani smutku. Damon opowiadał mi kiedyś o tzw. prawdziwych wampirach, jest ich na świecie tylko garstka bo w sumie żaden wampir nawet ten najbardziej zły nie pragnie wyrzeczenia się człowieczeństwa w całości. Takie prawdziwe wampiry są niezwykle niebezpieczne, ponieważ nie posiadają ludzkich słabości, nie współczują, nie kochają i nie mają litości.
Alex nie mogła tego słuchać, poczuła jak po policzku spływa jej łza.
-Alex jeśli kiedykolwiek go spotkasz, nie ufaj mu. Wiem, że wasza miłość była prawdziwa, a on nigdy by cię nie skrzywdził ale... dawny Chris odszedł, pozostała tylko bestia, która zabije cię bez wahania.
Alex zaczęła płakać. Katherine i Anna spojrzały na nią przerażone.
-Alex... - zaczęła Kat.
-Co? - zapytała rozpłakana Alex.
-Płaczesz krwią. - oznajmiła Kat. Alex szybko pobiegła do lustra. Z jej oczu wypływała krew. - To tylko przypomnienie. - powiedziała do stojących za nią Kat i Anny.
-Przypomnienie czego? - zapytała Anna.
-Tego co mnie czeka. - wyjaśniła Alex i odeszła od lustra.
***
Nicole leżała na łóżku patrząc w sufit. Nie mogła nie myśleć o tym co się wydarzyło, była przekonana, że smutek nigdy nie minie. Dziewczyna wzięła głęboki oddech i wstała z łóżka. To był już jakiś postęp. Podeszła do walizki stojącej przy szafie i zaczęła ją powoli rozpakowywać.
***
Melody w kuchni nalewała herbaty do dzbanka. Przy stole siedział Nate czytając poranną gazetę.
-Może powinnaś do niej pójść i ją jakoś pocieszać? - odezwał się Nate. Mel skończyła nalewanie herbaty i spojrzała na męża.
-Wątpię aby tego chciała. - powiedziała. - Gdy moi rodzice zginęli przez kilka dni siedziałam w pokoju. Nie chciałam nikogo widzieć, ani słuchać w kółko składanych kondolencji. To strasznie irytujące. Jak będzie chciała towarzystwa sama do nas zejdzie.
-Może i masz rację. - zgodził się Nate.
-Gdzie Amelia? - zmieniła temat Mel.
-W salonie. Ogląda bajki. - odpowiedział Nate.
-Amelia! - zawołała Mel. Po chwili do kuchni wbiegła dwuletnia dziewczynka o czarnych kręconych włosach i dużych brązowych oczach. Amelia uśmiechała się ukazując swoje mleczne zęby.
-Mamo? - zapytała.
-Czas zjeść śniadanie. - powiedziała Mel. Dziewczynka usiadła pośpiesznie na jednym z krzeseł. Melody podała jej talerz z kanapką.
-Amelia powiedz ta-ta. - odezwał się Nate. Amelia spojrzała bezradnie na ojca.
-Daj jej czas. - powiedziała Mel.
Nate nic nie odpowiedział tylko uśmiechnął się do córki.
***
Alex zaparkowała koło jakiegoś obskurnego baru poza miastem. Wysiadła z samochodu i bez zastanowienia ruszyła w jego stronę. Przy samym wejściu zaczął dzwonić jej telefon. Dziewczyna odebrała go.
-Gdzie jesteś? - usłyszała na powitanie. Był to męski głos, dobrze jej znany.
-Poza miastem. - odpowiedziała.
-Mieliśmy się dzisiaj spotkać.
Alex złapała się za głowę.
-Racja! Przepraszam zapomniałam.
-Nic nie szkodzi. Tylko powiedz mi gdzie dokładnie jesteś.
-Luke, to jest sprawa którą muszę załatwić sama. - powiedziała Alex. - Muszę kończyć.
Dziewczyna nie czekając na odpowiedź rozłączyła się. Wzięła głęboki oddech i weszła do baru. Gdy tylko to zrobiła wszystkie spojrzenia klientów skupiły się na niej. Dziewczyna nie miała pojęcia dlaczego. Powoli usiadła przy barze w tej chwili każdy zajął się swoimi sprawami, dzięki czemu Alex ponownie wróciła odwaga. Podszedł do niej wysoki barman z ciekawskim spojrzeniem.
-Co podać? - zapytał.
-Informacje. - odpowiedziała Alex. Barman nie był wcale zaskoczony.
-To będzie kosztować. - powiedział.
-Mam pieniądze.
-Od takich kobiet jak ty przyjmuję inną zapłatę.
Alex od razu wiedziała o co chodzi. Uśmiechnęła się do siebie, a jej oczy stały się czarne. W błyskawicznym tempie złapała barmana za szyję. Wszystkie spojrzenia ponownie skierowały się na nią.
-Masz dwa wybory. - powiedziała Alex. - Albo odpowiesz na wszystkie moje pytania grzecznie, albo wyciągnę z ciebie odpowiedzi odrywając po kolei każdą twoją kończynę.
Barman przerażony patrzył się w czarne oczy dziewczyny.
-Wybieram pierwszą opcję. - powiedział zduszonym głosem. Alex uśmiechnęła się triumfalnie. Puściła barmana, a jej oczy wróciły do normy. Spojrzała się na gapiów którzy przerażeni odwracali wzrok.
-A więc zacznijmy od prawdziwych wampirów. - odezwała się Alex. - Co jesteś w stanie mi o nich opowiedzieć?
-Wampiry bez duszy, nic nie odczuwają, ich celem jest ciągłe zabijanie i przemienianie ludzi w wampiry. Bardzo potężne i niebezpiecznie. Nigdy nie można przewidzieć co zrobią.
-Można jakoś przywrócić duszę wampirowi? - zapytała Alex.
-Był jeden taki przypadek setki lat temu. - odpowiedział barman.
-Jak tego dokonano?
-Poprzez tortury.
-Tortury? - zdziwiła się Alex.
-Tak. Ból fizyczny to uczucie które takowy wampir poczuje najłatwiej. Najlepiej aby cios zadała osoba której ufał bądź kochał, bo wtedy...
-Jego dusza zostanie zraniona podwójnie. - dokończyła Alex.
-Zgadza się.
-Wiesz gdzie mogę znaleźć Christophera Smitha? - zapytała Alex. Barman zmarszczył brwi.
-Po co ci on? - zapytał.
-Ja tu jestem od zadawania pytań. - powiedziała groźnie.
-Nie mam pojęcia gdzie on jest ale mogę popytać klientów. W końcu podróżują po całym świecie.
-Dobrze. - zgodziła się Alex. - Jest coś co powinnam wiedzieć o Tryox?
-Krążą plotki, że do Tryox przybyli Blackhellowie.
Alex wytrzeszczyła oczy.
-Kiedy?
-Niedawno.
Dziewczyna wstała pośpiesznie i dała barmanowi 300$.
-Resztę dostaniesz jutro. Jak przyjdę po odpowiedź.
Alex wyszła z baru i ruszyła w drogę powrotną do Trox. Po wyjściu Alex, barman pośpiesznie wyjął z kieszeni telefon.
-Nie zgadniesz kto właśnie wypytywał o twojego brata. - powiedział.
***
Alex weszła do domu. Pierwsze co zobaczyła to Damona stojącego zaraz przy wejściu. Wampir patrzył na nią badawczym wzrokiem.
-Gdzie byłaś? - zapytał. Alex postanowiła zważać na słowa po tym co powiedziała jej Anna. Dobrze wiedziała do czego Damon jest zdolny i wolała go nie prowokować.
-Na mieście. - skłamała. Wampir zaśmiał się. Jednak po chwili ponownie spoważniał, tym razem Alex dostrzegła na jego twarzy gniew.
-Mogłabyś chociaż nie kłamać.
Alex z nerwów serce zaczęło walić jak młotem. Spojrzała nerwowo na Damona.
-Skąd pomysł, że kłamię? - zapytała. Damon zrobił krok w jej stronę.
-Po pierwsze – zaczął. - doskonale słyszę bicie twojego serca i wiem, że się boisz, a skoro mówisz prawdę to po co ten strach?
Alex już otwierała usta aby coś powiedzieć ale Damon ciągnął dalej.
-Po drugie. Kilka godzin temu dzwonił mój znajomy barman skarżąc się, że jakaś małoletnia wiedźma groziła mu oderwaniem wszystkich kończyn aby wydobyć informacje o moim bracie! - ryknął wściekle wampir. Alex aż podskoczyła ze strachu. - Już dość zniszczyłaś w tej rodzinie!
-Ja?! - oburzyła się Alex. - To ty przybyłeś do miasta z chęcią zniszczenia rodzeństwa! TO TY nakłoniłeś ich do picia ludzkiej krwi!
-Mój przyjazd tylko to przyśpieszył! A gdybyś zostawiła Chrisa w spokoju prawdopodobnie teraz żyłby swoim normalnym życiem. Gdyby nie ty Diana by nie umarła.
Alex westchnęła ciężko. Oczy zrobiły jej się szkliste.
-To przez ciebie łowcy pojawili się w mieście! Więc przestań w kółko obwiniać wszystkich innych poza sobą. Ja i tak już cierpię, nie dokładaj mi więcej.
Damon spojrzał na nią z dziką furią w oczach.
-Myślisz, że cierpisz, tak? - zapytał wściekle. - Teraz poznasz prawdziwe cierpienie.
Alex patrzyła jak twarz Damona przybiera wampirzą postać. Damon rozszarpał kłami swoją rękę i wcisnął jej zakrwawioną część do ust Alex, ta przerażona patrzyła na wampira.
-Jako wampir dopiero zaczniesz cierpieć, a ja osobiście dopilnuję abyś pozabijała wszystkich swoich bliskich zaczynając od małej Amelii. Alex próbowała się wyrwać ale nie mogła, poczuła ogromny gniew, jej oczy przybrały czarny kolor. Koniec ze strachem – pomyślała. Dziewczyna złapała Damona za szyję i rzuciła nim o ścianę, tym razem nie sprawiło jej to żadnego problemu. Zszokowany wampir leżał na ziemi jęcząc z bólu. Alex kucnęła przy nim już z normalnymi oczami.
-Jeżeli jeszcze raz zagrozisz mojej rodzinie – zaczęła – zabiję cię. Nie zapominaj kto tu jest silniejszy.
Dziewczyna odeszła zostawiając Damona na ziemi.
***
Alex spała w swoim łóżku, nagle nad nią pokazał się cień człowieka. Jego ręka sięgnęła po szczotkę do włosów leżącą na szafce nocnej dziewczyny. Gdy tylko zdobył to po co przyszedł zniknął.
______________________________________
Zapraszam do komentowania ; )

7 komentarzy:

  1. Wow. Odcinek naprawdę świetny! Warto było tyle na niego czekać. Najbardziej ciekawi mnie ten cień. To kiedy dusił Alex, to ją opętał? Tak mi się wydaje. I po co mu jej szczotka do włosów? Fajnie zrobiłaś że przeniosłaś opowiadanie 2 lata do przodu. Dobrze że rozwiąże się sprawa przepowiedni bo czekam na to z niecierpliwością!

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawi mnie też czy Amelia będzie miała jakąś magiczną moc. Może odziedziczy ją po matce? Czekam na rozdział 24 ;)

      Usuń
  2. Hej, opowiadanie jak zwykle świetne, bardzo obiecujące ;-)
    Jak zwykle nie obędzie się bez pytań :-)

    1. Kim jest Nicole? Albo nie pamiętam, albo jeszcze nie było o niej.
    2. Skąd barman wiedział tyle rzeczy?
    3. Czy teraz Alex jest wampirem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Nicole jest kuzynką Alex, Kat i Melody ; )
      2. No cóż barman dużo słyszał od podróżujących więc także dużo wiedział ; D
      3. Nie, Alex dysponuje nadludzką siłą dzięki swojemu wewnętrznemu demonowi.

      Usuń
  3. Cześć tu Aleksis.
    WOW. To niesamowite. Tyle się zmieniło. Dwa lata to długi okres czasu. Chris jest teraz na prawdę zły. Aż ciężko jest mi w to uwierzyć. Alex na szczęście jest na tyle potężna, by móc odeprzeć atak Damon'a. i ten nowy chłopak, Luke. Jestem ciekawa czy jest szczery wobec Alex.
    Zapraszam bardzo serdecznie do mnie na nowy odcinek Charmed. ;)
    Pozdrawiam.
    Aleksis/ http://tygryzica.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeju ! Nie wiem co powiedzieć :d Nareszcie drugi sezon ! I zaczęłaś go w tak wielkim stylu, że WOW ! *.* A więc któraś z sióstr umrze :d Szkoda, wole Happy Endy. No, ale mam nadzieję, że Alex przeżyje, chociaż jest to mnie prawdopodobne i raczej zginie :'( Chris :'( I Tak Cię Kochamy :)) Damon obwinia za wszystko Alex, a ona naprawdę chce wszystko naprawić :/ Niech spojrzy na swoje błędy. Płacze krwią ;d Tutaj to mnie przestraszyłaś :d Mam nadzieję, że nic jej nie będzie to moja ulubiona bohaterka ^_^ A ten Demon w niej tylko dodaje jej charakteru i siły ;)) Damona na łopatki powaliła xD Hahaha i Barmana ;)) Jestem Ciekawa tego mrocznego cienia, postaci. Który cały czas pojawia się u Alex w nocy :d Po co mu ta szczotka. Chodzi mu o DNA ale po co ?! :d Jeju Tyle pytań. Takie zaciekawienie że SZOK *.* ! Czekam na nową notkę ! Jejć <3 Informuj mnie :D Ps. Zapraszam na NN na delenatonietylkochemia.blog.onet.pl. :)) Pozdrawiam ! :*

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy